Osiemnasty Festiwal Sera za nami
To już osiemnasty raz, gdy do Karczmy Góralskiej w Dziećmorowicach zjechali serowarzy z całego regionu, prezentując wszelkie możliwe kolory, smaki i kształty serowych specjałów.
Tegorocznemu Festiwalowi Sera towarzyszyła idea, która stała się przyczyną organizacji pierwszego z nich – chodzi o zaangażowanie mieszkańców w produkcje regionalnych przysmaków i pobudzenie przedsiębiorczości – dlatego też dzień przed wydarzeniem, w Karczmie Góralskiej odbyły się warsztaty podczas których zainteresowani mogli poznać tajniki produkcji sera oraz niuanse serowej przedsiębiorczości, poznając „od kuchni” prowadzenie tego nietypowego biznesu.
W zgodzie sowiogórskim obyczajem wójt gminy Walim Adam Hausman przyrządził „Zupę Serową Wójta”, którą wspólnie z małżonką Beatą oraz Starostą Powiatu Wałbrzyskiego Leonardem Górskim serwował gościom festiwalu, póki chochla nie zaskrobała o dno potężnego gara.
Jednak nie tylko wójt miał okazję popisać się kulinarnym kunsztem!
Odbył się także coroczny konkurs na „Najlepszą potrawę z sera”.
20 uczestników prześcigało się w kreatywnych zmaganiach na najniezwyklejsze, najsmaczniejsze i najbardziej nieszablonowe wykorzystanie tego, zdawałoby się, pospolitego produktu.
Mimo, że każda z drużyn wykazała się niesamowitymi umiejętnościami, to największą furorę zrobiły „Lody Serowe” przygotowane przez Sołectwo Dziećmorowice.
Sery to jednak tylko jeden z elementów zapewniających niezapomniane festiwalowe przeżycia.
O kolejne z nich zadbali artyści, którzy zajmowali scenę przez całe popołudnie, aż do późnej nocy.
Dla gości zagrały lokalne sławy jak zespół Sowianie oraz Laser, a także trochę dalsze jak Masters, O.N.A., czy Long&Junior.
Na zakończenie koncertów i dla uczczenia 18. odsłony festiwalu w niebo wystrzeliły niezliczone fajerwerki, które zamieniły na kilka minut Dziećmorowice w mniejszego brata Sydney, tylko bez muszli – ale po co nam w górach muszla?